Hydrolog odznaczony brązowym Krzyżem Zasługi
O tym, jak rozpoczął swoją karierę naukową, jak wykorzystał staż naukowy w Irlandii oraz jak uczyć się od mistrzów, którzy do teorii optymalizacji nie używają komputera opowiada prof. Jarosław Napiórkowski, hydrolog, kierownik Zakładu Hydrologii i Hydrodynamiki w Instytucie Geofizyki PAN.
W dniu 19 grudnia 2018 r. prof. Paweł Rowiński, wiceprezes Polskiej Akademii Nauk podczas uroczystego posiedzenia Rady Naukowej IGF PAN wręczył odznaczenia wybitnym naukowcom.
Prof. Janusz Krzyścin oraz prof. Jarosław Napiórkowski otrzymali brązowe Krzyże Zasługi za doskonały dorobek naukowy i wniesienie istotnego wkładu w rozwój geofizyki.
Pragniemy przedstawić sylwetki profesorów – w dwóch oddzielnych artykułach. Dziś rozmawiamy z prof. Jarosławem Napiórkowskim. Podsumowanie jego osiągnięć znajdą Państwo poniżej wywiadu.
Redakcja: Jak rozpoczęła się Pana kariera naukowa?
Jarosław Napiórkowski: Do Instytutu Geofizyki trafiłem przypadkowo. Studiowałem na Wydziale Elektroniki na Politechnice Warszawskiej. To był bardzo elitarny wydział. Żeby dostać się na studia w pierwszym naborze, trzeba było mieć punkty za pochodzenie. Na szczęście w drugim naborze wystarczyła już piątka z egzaminu z matematyki.
W 1974 r. na wydział przyszedł doc. Witold Strupczewski, który poszukiwał do pracy matematyków, automatyka i pracownika technicznego do wprowadzenia nowoczesnych technik modelowania w hydrologii. Zwerbował wtedy czwórkę studentów z jednego wydziału: Renatę Romanowicz, Zbigniewa Kundzewicza, Romana Budzianowskiego i mnie. Rozpoczęliśmy pracę 1 sierpnia, a już po 4 miesiącach zostałem powołany do wojska. Służba wojskowa to było wyrwanie mnie ze środowiska naukowego, ale zyskałem kolegów, z którymi do tej pory jeżdżę na narty. W tym czasie pozostała grupa moich kolegów w Warszawie rozwijała się naukowo, jeździła na konferencje, seminaria. A ja nadrabiałem lekturą „Teorii optymalizacji” Luenbergera. Za to w wojsku nauczyłem się dystansu do życia i omijania problemów.
Red: Czy doktorat robił Pan w Instytucie?
JN: Tak i obroniłem go w maju 1979 r., co jest niezłym wynikiem, gdy odliczymy rok służby w wojsku. A po doktoracie zostałem zaproszony przez prof. Dooge’a do odbycia stażu w Irlandii. Leciałem z bagażem na dwa lata, więc na lotnisku Heathrow przeszedłem bardzo szczegółową kontrolę, przez którą nie zdążyłem na mój samolot i straciłem połączenia. Bagaż miałem dość nietypowy: m.in. cewkę zapłonową i smar, bo wysłałem statkiem swojego Fiata 126P i wiedziałem, ze części zamienne powinienem mieć ze sobą.
Po przyjeździe rozpocząłem pracę badawczą. W Irlandii było zimno, deszczowo. Od razu się rozchorowałem. Ale na szczęście to nie przeszkodziło mi w bardzo owocnej pracy. Z prof. Dooge’em napisałem 12 artykułów. Nasza współpraca układała się bardzo dobrze, ale przyszły wybory i profesor został Ministrem Spraw Zagranicznych. Na szczęście dla mnie w Irlandii chciano podnieść podatki i w wyniku fali protestów zmienił się rząd. Prof. Dooge po 9 miesiącach oddał teczkę ministerialną i wrócił do pracy na Uniwersytecie.
Napisaliśmy z prof. Dooge’em bardzo ważny artykuł o zlinearyzowanych równaniach Saint-Venanta z dolnym warunkiem brzegowym rozwiązanych analitycznie. Dostałem za niego prestiżową nagrodę Tisona dla młodych naukowców. Była to nagroda pieniężna – 700$. W tamtych czasach to była fortuna. Chciałem za to kupić komputer w Warszawie, ale niestety firma, która wzięła za to pieniądze, zniknęła.
Red: A co robił Pan po powrocie do Polski?
JN: Wróciłem w 1983 r. Zajmowałem się głównie modelami liniowymi. Moja habilitacja była właściwie nie na temat, bo w międzyczasie napisałem książkę „Zastosowanie szeregu Volterry w hydrologii dynamicznej”.
Red: A kto był Pana pierwszym doktorantem?
JN: Pierwszym doktorantem był Ali, Libijczyk. Zajmował się problemami wodnymi w Libii związanymi z warunkami klimatycznymi i z rozwojem populacji. Potem był Tomasz Dysarz, a następnie Marzena Osuch, Adam Kiczko, Tomasz Wawrzyniak.
Red: A jakie są Pana zainteresowania badawcze?
JN: W szeroko pojętej hydrologii to wykorzystanie teorii systemów do modelowania procesów transportowych w rzekach, zarządzanie systemami wodno-gospodarczymi, kalibracja modeli odpływu ze zlewni, metody inteligentnej analizy danych. Dodatkowo w ramach dyscypliny informatyka badam skuteczność zastosowań nowoczesnych metaheurystyk.
Red: A jak to się stało, że rozpoczął Pan współpracę z Narwiańskim Parkiem Narodowym?
JN: Prof. Paweł Rowiński poznał w Budapeszcie na stypendium Central European University dr. Jana Sendzimira, syna słynnego metalurga Tadeusza Sendzimira. Jan Sendzimir, który zarządza rodzinną fundacją propagującą zasady zrównoważonego rozwoju, skontaktował nas z panem Zakrzewskim, byłym mieszkańcem obecnej siedziby NPN. Na zaproszenie obu panów pojechaliśmy do NPN, zwiedziliśmy okolicę i uznaliśmy, że górna Narew jest bardzo ciekawym naturalnym obiektem badawczym. Zaplanowaliśmy pierwszy eksperyment znacznikowy. Pierwszym wyzwaniem było uzyskanie zgody na ten eksperyment. Początkowo były protesty ekologów, którzy twierdzili, że takie eksperymenty można robić na innej rzece, a nie na terenie parku narodowego. Ale nam bardzo zależało na tym, żeby poznać anastomozujący charakter tej rzeki. Dzięki Fundacji Sendzimira oraz pomocy pracowników parku eksperyment przebiegł perfekcyjnie.
Red: Czy pamięta Pan jakieś zaskakujące wydarzenie w swojej pracy terenowej?
JN: Pamiętam jedno wydarzenie, dosyć poważne, ale na szczęście dobrze się skończyło. Przed eksperymentem dokonywaliśmy przeglądu całego terenu. Spływaliśmy Narwią od Suraża. Teren był trudny, rzeka zamulona, kręta. A rolnicy zastawiają tam sieci w miejscach nietypowych. Strażnik nie zauważył kołka w korycie i prof. Rowiński przeleciał przez dziób łodzi i wpadł do wody. Na szczęście zachował przytomność umysłu i nie wypłynął od razu, dzięki czemu uniknął uszkodzenia przez śrubę silnika.
Ważną rolę w naszych wyprawach terenowych odgrywała restauracja „Atlanta”, w której podczas roboczych kolacji powstało wiele planów badawczych. Większość naszych planów, które powstawały przy śledziu pod pierzynką, udało się zrealizować.
Red: A jakie są Pana plany badawcze?
JN: Badanie wpływu udrożnień zanikających odnóg koryt bocznych na utrzymanie wielokorytowego charakteru Narwi. Ponadto chciałbym rozwijać się w dziedzinie prognozy procesów hydrologicznych z wykorzystaniem tzw. inteligentnej analizy danych, w tym transformacji falkowej. Jest to zadanie teoretyczne, które chcę połączyć z prognozowaniem rozkładu temperatury w rzekach. Planuję kontynuację owocnej dla mnie współpracy z Adamem Piotrowskim, który do swoich obliczeń wykorzystuje 5 komputerów w swoim pokoju, do tego macierz na dole w serwerowni. A ja angażuję się w analizę uzyskanych wyników. Ostatnio wykorzystujemy technikę drop-out, czyli technikę regularyzacji do redukcji przetrenowania sieci neuronowych.
Red: Życzymy spełnienia tych planów.
JN: Na koniec podzielę się jeszcze jedną ciekawostką. Żaden z moich szefów: ani Prof. Strupczewski, ani Dooge nie używał komputera do swojej pracy naukowej. Prof. Strupczewski pod koniec życia używał edytora tekstu, a Dooge, kiedy z nim współpracowałem, miał tylko gumkę i ołówek. A jedyna porażka, jaka mnie spotkała w Irlandii, związana była z próbą nauczenia komputera rozpoznawania pisma prof. Dooge’a. Chciałem uzyskać elektroniczną wersję jego notatek, ale po tygodniu prób zrezygnowałem.
Red: Dziękuję za rozmowę.
Notka o osiągnięciach Profesora
Profesor Jarosław Napiórkowski wniósł istotny wkład w rozwój kilku dziedzin nauk przyrodniczych i technicznych, przede wszystkim hydrologii, ochrony środowiska, optymalizacji globalnej oraz teorii sterowania. Jest autorem ponad 50 artykułów naukowych opublikowanych w czasopismach o najwyższej renomie naukowej, notowanych na liście Web of Science, oraz ponad 70 innych prac naukowych, rozwojowych i wdrożeniowych. Do najważniejszych prac naukowych Profesora należą publikacje: “A comparison of methods to avoid overfitting in neural networks training in the case of catchment runoff modeling”, “Hydrodynamic derivation of storage parameters of the Muskingum model”, “The Baltic Sea Experiment (BALTEX): A European contribution to the investigation of the energy and water cycle over a large drainage basin”, “Differential evolution algorithm with separated groups for multi-dimensional optimization problems”, “Projected changes in flood indices in selected catchments in Poland in the 21st century” oraz “Swarm intelligence and evolutionary algorithms: performance versus speed”, które ukazały się w czasopismach Journal of Hydrology, Bulletin of the American Meteorological Society, European Journal of Operational Research, Stochastic Environmental Research and Risk Assessment i Information Sciences.
Profesor Napiórkowski od wielu lat aktywnie wspiera i promuje pokolenia młodszych badaczy, zarówno krajowych jak i zagranicznych. Był kierownikiem Studiów Doktoranckich w Instytucie Geofizyki PAN i promotorem licznych rozpraw doktorskich. Profesor Napiórkowski jest członkiem Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów, członkiem IFAC TC on Modelling and Control of Environmental System, członkiem założycielem Narwiańskiego Towarzystwa Ochrony Środowiska, członkiem Rady Programowej programu GLOBE.
Do 2016 roku, przez 8 lat, pełnił rolę Redaktora Naczelnego czasopisma Acta Geophysica z listy Web of Science. Chociaż Profesor Napiórkowski od lat 70-tych XX wieku związany jest z Instytutem Geofizyki PAN, prowadził badania naukowe za granicą, m. in. przez 3 lata w Irlandii (University College Dublin), 2 lata w Niemczech (Ruhr Universitat Bochum) jako stypendysta Fundacji Humboldta, 6 tygodni w USA (Princeton University, MIT) oraz uczestniczył w wielu międzynarodowych konferencjach, kongresach i sympozjach naukowych w USA, Kanadzie, Izraelu, Wietnamie oraz różnych krajach Europy.
Profesor Napiórkowski jest aktywnie zaangażowany w ochronę środowiska Polski, przede wszystkim poprzez prace naukowe dotyczące terenów nizinnych Parków Narodowych i obszarów chronionych, a także poprzez bezpośrednią działalność w ramach Rady Naukowej Narwiańskiego Parku Narodowego; jest współautorem Planu Ochrony Narwiańskiego Parku Narodowego. Profesor Napiórkowski był kierownikiem lub głównym wykonawcą szeregu krajowych i międzynarodowych projektów badawczych oraz członkiem Rady Fundacji Ekofundusz. W ostatnich latach w ramach Grantu Norweskiego kierował zespołem badawczym pracującym nad obserwowanymi zmianami i projekcjami zmian parametrów hydro-klimatycznych zlewni Polski i Norwegii.
Serdecznie gratulujemy!